muszelki

Mimo że kraje zagraniczne powoli otwierają swoje granice dla turystów, w tym roku większość z nas planuje urlop w Polsce. Skutki trwającej pandemii odczuwa wiele branż – na czele z turystyczną. Wstrzymanie lotów i innych środków transportu, zamknięcie granic i przerwa w działalności obiektów noclegowych oznacza ogromne straty – w wakacje jednak uda się zapewne je po części odzyskać, gdyż Polacy w większości planują pozostać w kraju i tu spędzić urlopy. 

Turystka krajowa zyska na znaczeniu 

Większość z nas planuje spędzić wakacje w Polsce z powodu pandemii koronawirusa, a także ze względów finansowych. Utrata pracy, obniżenie pensji czy ogólna niepewność sprawią, że tegoroczne wakacje będą dla wielu z nas inne. Osoby, które mimo wszystko planują urlopy, skłaniają się ku turystyce krajowej, mimo że Włochy, Hiszpania czy Chorwacja powoli rozpoczynają sezon. 

Bon turystyczny o wartości 1000 zł?

Dodatkowo rząd zachęca do wypoczynku na terytorium Polski – jednym z pomysłów jest bon turystyczny o wartości 1000 zł dla osób zatrudnionych na umowę o pracę. Niestety, w 10 proc. rząd przerzuca odpowiedzialność na pracodawcę, a przecież ta grupa również została mocno dotknięta przez kryzys. 

Dynamiczny rozwój turystyki krajowej

Szybki rozwój turystyki krajowej mimo wszystko nie zdziwi, gdyż wojaże zagraniczne nadal nie będą w pełni bezpieczne, a w wielu przypadkach pozostaną wciąż niemożliwe lub trudniejsze do zrealizowania. Aby odpocząć i odstresować się, Polacy chętnie korzystają z własnych działek i ogrodów, kupują też działki i ogródki działkowe, a także szukają ustronnych miejsc na urlop z rodziną wśród przyrody. 

Taniej, bo w Polsce?

Wiele osób spodziewa się też, że takie wakacje będą tańsze, chociaż trudno przewidzieć, jakie stawki za nocleg czy przejazd będą obowiązywać w tegorocznym sezonie. Z pewnością jednak polskie rejony turystycznie są często równie ciekawe i godne odwiedzenia jak zagraniczne – warto skorzystać z okazji i poznać Polskę lepiej.

Lena.k, f: